sobota, 24 maja 2014

Samo_się cz. IV i rozwijanie zmysłów

Ogromnie cieszy mnie fakt, że dalej pisane nam jest barć udział w tym projekcie. Co prawda kolejne tematy zaskakują nas coraz bardziej, ale bawimy się dalej..
Ostatnie dwa tygodnie rozrywki zawdzięczamy Dzieciowej Krainie. Dziewczyny wymyśliły dla nas temat rzekę.. "Co z oczu to dla innych zmysłów"..
Od razu jednak wiedziałam, co pokażemy z Mają..
Ograniczyła nas nieco choroba Mai i nią spowodowany kompletny brak ochoty na zabawę i cokolwiek innego..Na całe szczęście udało nam się w miarę sprawnie pokonać wstrętne choróbsko i dołączyć do zabawy.. Choć szczerze mówiąc Maja jest w takim wieku, że powoli zaczyna dopiero odkrywać swoje zmysły.. Jedne są już rozwinięte prawie do perfekcji, a inne z kolei dopiero raczkują..


Maja dopiero od niedawna zaczęła próbować innych potraw niż mleko.. wszystko, co nowe trafia wprost do jej buzi.. nie zawsze smakuje jej to co podaję.. brokuły, to zdecydowanie nie jej smak.. za to marchewka jest jej ulubionym warzywem.. je całą sobą..
Nie mogę jednak zapomnieć, że do jej buzi trafiają nie tylko obiadki i deserki.. już od dłuższego czasu ćwiczy swój zmysł smaku wkładając do buzi wszystkie przedmioty, które trafiają jej do rączek.. Wiem doskonale, że dzieci w ten sposób najlepiej poznają kształty.. Maja poznała już kilka i coraz sprawniej jej to wychodzi..




Jeszcze do niedawna karuzela w łóżeczku nie robiła na Mai wrażenia. Czasem miałam 
nawet wrażenie, że ją denerwuje.. Od niedawna jednak to jej ulubiona łóżeczkowa rozrywka..
Gdy tylko melodyjka ucichnie z pokoju dobiega głośny pisk, by znów ją nakręcić.. by Maja znów mogła posłuchać znanej jej już melodii..
Poza melodią uwielbia też zabawki, które są w końcu w zasięgu jej dłoni.. przy każdym obrocie karuzeli Maja ochoczo sięga po zabawki.. łapiąc, przytrzymując a nawet smakując każdej z nich..



W ostatnim czasie coraz częściej zaczęło ją ciekawić własne odbicie w lustrze.. i mimo, że wiem, że jeszcze zbyt wcześnie na to, by Maja wiedziała, że to właśnie ona jest po drugiej stronie to sam fakt, że tak żywo reaguje, obserwuje z zawzięciem a nawet łapie jest dla mnie niesamowity..
A my mamy przy tym ogromną radochę..



Codziennie odkrywamy coś nowego.. Maja uczy się siebie.. poznaje wszystko to, co ją otacza.. tak jak tylko potrafi.. Mnie cieszy fakt, że widzę jak się rozwija i to jest najważniejsze..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz