Dziś od samego rana biegałam po mieście w poszukiwanie czegoś ładnego.. dla siebie.. w końcu mama też powinna dobrze się prezentować..
Niestety skończyło się tylko bólem nóg i potwornym zmęczeniem.. a jeszcze niedawno dałabym się zabić za zakupowy dzień..
Wróciłam więc do domku w trosce o Majeczkę, która z pewnością też chciała bym w końcu zwolniła nieco tempo..
Zasiadam więc przed telewizorem z kubkiem pysznej herbatki.. i poddaję się uroczym kopniaczkom mojej kruszynki..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz