No i stało się.. Postanowiłam założyć bloga żeby przeżyć jakoś ostatnie miesiące mego stanu..
Pytań,
wątpliwości z dnia na dzień coraz więcej..ale też i radość która
przepełnia mnie i mojego męża jest wręcz nie do opisania.
Ilość
ubranek, zabawek, kosmetyków toaletowych i innych Dzieciowych rzeczy
zaczyna zapełniać Nasz mały pokoik i to do tego stopnia, że na kanapie
usiąść nie można już od tygodni..ale nie przejmujemy się tym, tylko
napawamy widokiem cudownych maleńkich skarpeteczek :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz