środa, 10 grudnia 2014

11 miesięcy

Rok temu o tej porze leżałam w łóżku plackiem.. zakaz robienia porządków świątecznych i wszystkiego, co związane z przedświąteczną gorączką.. Nieco mnie to dobijało.. czułam się fatalnie, gdy to mąż skakał koło mnie i szorował wszystkie szafki w kuchni i kafelki w łazience.. ale Maja była dla mnie, dla nas najważniejsza.. nie chciałam, by urodziła się w grudniu, przed terminem.. Dzielnie więc znosiłam zalecenia lekarza.. Cierpliwie czekałam.. w duchu jednak nie mogłam się doczekać dnia porodu.. dnia w którym ujrzę nasze szczęście..
Dziś Maja uśmiecha się od ucha do ucha.. od rana do wieczora.. cieszy ją każda błahostka..
W niesamowity sposób potrafi pokazywać emocje.. i te pozytywne i te negatywne.. choć tych drugich na szczęście jest zdecydowanie mniej..
Od niedawna potrafi podejść do mnie czy do tatusia i od tak dać nam buziaka.. a gdy ją o to poprosimy z uśmiechem do nas podchodzi i całą sobą całuje nas.. cudownie..
Bez problemu potrafi też przytulić się do misia.. wystarczy, że wypowiemy słowa "moja, moja".. a Maja od razu łapie się jedną rączką za główkę i słodko przytula..
Jej zamiłowanie do muzyki rozszyfrowałam już dawno temu.. teraz jednak wiem, co lubi najbardziej.. Na dźwięki muzyki od razu się cieszy, tańczy, kręcąc słodko pupą..
Jej ulubioną piosenką stała się piosenka Arki Noego ( Jako dziecko też tego słuchałam)..
Sami posłuchajcie.. "Nieidealna" to piosenka dla każdego.. Możecie jej posłuchać tutaj..
Reakcja Mai na nią jest nieziemska.. Słowa "taka jaka" ma opanowane do perfekcji..

Często więc można u nas usłyszeć muzykę.. Wolę ją niż telewizję, choć i ona skradła serce Mai.. Większość dnia Maja spędza z nami w pokoju.. a tutaj telewizor włączony jest przez większość dnia.. Choć ostatnio staram się go wyłączać, gdy Maja bawi się ze mną.. nie chcę, by telewizja była dla niej najważniejsza.. zresztą jest na nią jeszcze zbyt mała..
Zdecydowanie bardziej lubię, gdy razem siadamy i przeglądamy stertę książeczek.. Maja też je lubi.. sama po nie sięga gdy są w pobliżu..
W ten sposób mija nam większość dnia.. Maja najbardziej cieszy się jednak na powrót taty z pracy.. Wtedy dopiero zaczyna się zabawa..
Cieszę się ogromnie gdy jesteśmy wszyscy razem.. widzę szczęście w oczach Mai.. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi.. Bez Mai byłoby nudno..
Teraz z niecierpliwością czekamy na jej pierwsze urodzinki.. Kolejne kroczki.. Kolejne słowa.. 

W duchu jednak, czasem brak mi chwil gdy była całkiem maleńka.. taka nieporadna.. Ale wystarczy mi, że spojrzę na zdjęcia z tamtego okresu.. a za chwilkę wracam do rzeczywistości z uśmiechniętą córeczką..
Maja bardzo się zmienia.. rozwija się w na prawdę zawrotnym tempie.. Każdy miesiąc, tydzień.. dzień.. przynoszą coś nowego.. Każdego dnia odkrywa nowe możliwości.. pozwalam jej na wiele, bo wiem, że tylko w ten sposób pozwolę jej na poznanie tego co ją otacza..
Chętnie sięga sama po jedzenie.. rezygnuje z karmienia przez mamę na rzecz obcowanie z tym co na talerzu.. Lubi dotykać jedzenia.. i zadziwiające jest to, że są dni, w których więcej zje sama niż ja miałabym jej podać łyżeczką.. Cieszę się z tego powodu, bo to kolejny krok w samodzielności..
Wszystko mnie cieszy.. Wspaniale jest być mamą.. wspaniale jest być mamą Mai..










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz