Rok temu o tej porze z ogromnym zaangażowaniem przygotowywałam potrawy wigilijne.. Strojenie choinki było nie lada wyzwaniem.. ogromny brzuch o mały włos nie strącił jej na ziemię.. Na szczęście nie doszło do tragedii i choinka rozbłysnęła jasnym światłem w naszym mieszkaniu..
Ze wzruszeniem głaskałam brzuch.. mówiłam do Mai, że czekamy na nią i że kolejne Święta będą magiczne.. Pierwsze rodzinne Święta.. takie o jakich marzyłam...
Dziś przygotowania pełną parą.. Maja beztrosko bawiła się w swoim kąciku, od czasu do czasu zagląda do kuchni.. Jutro zabieramy się za strojenie choinki..
Czekam na błysk w oku Mai.. i wspólne świąteczne zdjęcie..
Takie jak zeszłoroczne.. z tą jednak różnicą, że Maja będzie już po drugiej stronie brzuszka.. z nami..
Tak było rok temu..
Relacja tegorocznych Świąt.. wiadomo.. po Świętach.. z pewnością z dużą ilością pięknych.. rodzinnych zdjęć..
Tymczasem życzę.. życzymy Wam wszystkim Wesołych Świąt.. Pełnych rodzinnego ciepła.. z kolędą w tle..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz