Obiecałam więc piszę..
Pokój Mai jest wyjątkowy.. w każdym tego słowa znaczeniu..
Maja uwielbia spędzać w nim czas.. a ja razem z nią i jej tatą..
Każdy poranek zaczyna się od obejrzenia wszystkich kwiatuszków, które są na ścianie..
Zawsze musi ich dotknąć.. uśmiech nie schodzi wtedy z jej twarzy..
Gdy zapytam jej "gdzie są kwiatuszki" bez mrugnięcia okiem odwraca główkę w ich stronę..
Kwiatuszki też na dywaniku.. te są duże.. kolorowe.. takie jak być powinny w pokoju dziecięcym..
Dywanik wymarzony.. pięknie koloruje cały pokój..
Wciąż brakuje jednak zasłonek.. z zakupem ich wciąż się ociągałam.. nie mogłam trafić na te jedyne.. a gdy już znalazłam okazały się zbyt drogie.. swoją drogą może lepiej, że ich nie ma.. lubię gdy do pokoju wpada dużo światła.. wtedy jest jasno.. ciepło od wschodzącego słońca..
Mebelki w pokoju są białe z kolorowymi akcentami.. nie chciałam ich zbyt wielu by nie wprowadzać zbędnego chaosu.. tak jest dobrze.. Szafa i komoda na ubranka jak na razie nam wystarcza..
Dla Mai jednak najistotniejsza jest ogromna szuflada na zabawki.. mieści się tam prawie wszystko..
A ja lubię ją za to, że gdy przychodzi wieczór wszystko mogę tam schować i jest porządek..
Korzystamy z tego pięknego zakątka przez większość dnia.. jak na razie..póki możemy.. wkrótce czekają nas zmiany.. ale o tym już za jakiś czas..
Na razie cieszymy się tym co mamy.. Maja uczy się nowych rzeczy z każdym dniem..
A ja cieszę się, że tak pięknie się rozwija.. a z jej oczu bije radość..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz