sobota, 5 kwietnia 2014

Na prawdę "Mokra robota"

Projekt "Samo_się" bardzo mnie zaintrygował.. spodobało mi się w nim to, że niejako zmusza, a raczej motywuje rodziców do kreatywnego spędzania czasu ze swoimi pociechami..Dla zainteresowanych więcej informacji tutaj.. zachęcam, by dołączyć..
Osobiście bardzo długo zastanawiałam się, co mogę pokazać z moją niespełna 3-miesięczną córką..w końcu na wszelkie eksperymenty jest jeszcze zbyt mała i chyba nie czerpałaby z nich tyle radości ile bym oczekiwała..
Postanowiłam jednak, że pokaże Wam naszą kąpiel.. Moja radość z kąpieli Mai jest tym większa, że jeszcze niedawno wiązało się to z płaczem i jej niezadowoleniem..
Od jakiegoś czasu jednak Maja w wodzie czuje się jak rybka..i najchętniej by z niej nie wychodziła..
Ta kąpiel była także nieco inna..
Sami zobaczcie jakie Maja miała atrakcje..


Już na samym wstępie wielkie zdziwienie Mai, bo już od dłuższego czasu do kąpieli postanowił zabrać się tatuś..


Po chwili, zdziwienie zamieniło się w ogromną radość.. nie tylko dlatego, że kąpał tatuś ale i z faktu samej kąpieli..



Kolejnym elementem zaskoczenie okazały się dla Mai spadające kropelki wody z gąbki.. tatuś spisał się na medal wyciskając gąbkę wprost na brzuszek naszej pociechy..


Maja zdecydowanie była zafascynowana oferowaną przez tatusia kąpielą



Gąbeczka tak Maję zaintrygowała, że postanowiła ją trzymać przy sobie i nikomu już nie oddawać



Przyszedł jednak czas na zakończenie kąpieli.. i lądowanie w ręczniczku..



I choć już na sam koniec minka nietęga, z kąpieli wszyscy byliśmy zadowoleni..


I przede wszystkim Mai obiecaliśmy więcej atrakcji przy kolejnych kąpielach i oczywiście w miarę możliwości wydłużanie czasu spędzonego w wodzie..
Kto wie.. może wkrótce wybierzemy się razem na basen.. nie mogę się doczekać jej reakcji na ogromną "wannę"...

1 komentarz:

  1. Jaka kruszynka słodzinka :)
    Super że kąpiel zaczęła się podobać :)

    OdpowiedzUsuń