Świąteczny czas.. W ubiegłym roku obiecałam sobie, że zwolnimy, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik, lecz bez pośpiechu, dużo wcześniej, bez zbędnej nerwowej atmosfery..
Nie do końca się to udało, bo przygotowania do Świąt były nadzwyczaj intensywne, a same Święta równie wesołe i rodzinne, co zabiegane i nerwowe.. Więc jak sami widzicie z zeszłorocznej obietnicy zbyt wiele nie zostało.. trudno..
Cieszy mnie jednak fakt, że w tym roku Święta dla Mai były już zupełnie inne, bardziej świadome..
Wiele radości z dużej choinki, z kolorowych światełek i masa dobrej zabawy podczas odpakowywania prezentów..
Było rodzinnie, dużo gości, dzieci i zabawa. Śpiew kolęd i pyszne jedzenie..
Śliczna sukienka, uśmiech, kilka fajnych zdjęć..
Wspomnienia.. tak niewiele było mi trzeba do szczęścia w tym roku..
Choć z doświadczenia wiem, że ze spełnianiem obietnic długoterminowych bywa trudno to ponownie obiecuję sobie, że za rok będzie spokojniej, bardziej rodzinnie, po prostu wszystko będzie bardziej..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz